26 lip 2020

13 lip 2020

Stawy Kaskadowe w Pogorzycach na rowerze


To był super dzień. Czemu człowiek jak się zmęczy, to się czuje lepiej ? Nie wiem :D 
Ale wróciłyśmy naprawdę zadowolone :D 
Trasa do Pogorzyc wskazana przez nawigację była co najmniej pokręcona. Najpierw polami i lasami mocno w górę, gdzie spotkałyśmy farmę koziołków:


a w drodze powrotnej, gdy obrałyśmy inną trasę aby było prościej, nawigacja doprowadziła nas nad rzekę, gdzie tylko dzięki uprzejmości pewnej gospodyni udało nam się przedostać na drugi brzeg, po jej prywatnej kładce i pokonując wcześniej ogrodzenie jej domu wraz z rowerami :D 
Tak że nie obyło się bez przygód :) 
Ale udało nam się dotrzeć nad stawy. I od razu: Jak tu pięknie! ... 



po czym zaczął padać deszcz :D 
Schowałyśmy się pod ogromnym drzewem i przeczekałyśmy 



Następnie wróciłyśmy na stawy i dokładnie zwiedziłyśmy wszystkie trzy :) 
Rzeczywiście ułożone są w kaskadę, najwyższy, niższy i wreszcie najniższy staw prezentują się wspaniale. 
Tak blisko, takie ładne miejsce ! :D 










A wracając trafiłyśmy na pustynię :D 




Taki fajny to był dzień. 
Wystarczy wyjść z domu ;)

6 lip 2020

Wokół Jeziora Paprocańskiego w Tychach na rowerze



Ta niedziela była super ! 28 stopni, błękitne niebo, rowery a potem plaża, no dzień idealny! 
Co podobało mi się na Paprocanach. Bezpłatne parkingi i wstęp, zadbana, zacieniona i utwardzona ścieżka rowerowa wokół jeziora, wybór plaż - na trawie w cieniu drzew lub na piaszczystej plaży, drewniane pomosty, podest widokowy, zaplecze kulinarne, czyste ubikacje, ogromny plac zabaw z parkiem linowym, no pięknie to wszystko zrobili. Ja czułam się tam świetnie :))) 
Na wstępnie, tuż przy parkingu przywitał nas widok pięknego hotelu w kształcie piramidy.


Zaraz obok zaczyna się pięknie zagospodarowana promenada. 
Ruszyliśmy od razu ścieżka rowerową, kierując się w lewą stronę. Akurat trwały zawody TVP, więc co chwilę mijali nas biegacze pokonujący tą samą trasę, tylko w przeciwną stronę. Na ścieżce byli też spacerowicze, a mimo to można było swobodnie jechać do przodu. Ścieżka jest szeroka i z widokiem na jezioro na większości trasy. 
Niedługo spotkała nas taka oto miła niespodzianka - Zameczek Myśliwski Promnice, w którym znajduje się restauracja. Budynek jest przepiękny, a otaczający go park wręcz zachęca do spacerów. 






Ścieżka rowerowa wokół jeziora ma około 6,5 km: 



Po drodze mija się Dziką Plażę z ogródkiem piwnym. A tam sami rowerzyści :D 


Bardzo szybko znaleźliśmy się z powrotem w punkcie wyjścia, więc moja reakcja była: Ja chcę jeszcze raz ! :D Ale wygrało plażowanie :)) Najpierw w cieniu drzew, na trawie: 





A potem na piaszczystej plaży: 



Pospacerowaliśmy drewnianymi pomostami, zjedliśmy coś ciepłego ... 




i weszliśmy na pomost widokowy, gdzie stwierdziłam: TU JEST PIĘKNIE! 


Wszystkim z całego serca polecam to miejsce, czułam się jak na wczasach.
A to tylko zwykła, rowerowa niedziela :D