.jpg)
Hotel Royal Brayka, 5-16.09.2023 r.
Tegoroczne wakacje spędziliśmy w cudownym miejscu, hotelu Royal Brayka, będącym częścią kompleksu Brayka Resorts w Marsa Alam, w Egipcie.
Hotel mogę z całego serca wszystkim Wam polecić!
Obsługa jest bardzo życzliwa, niezwykle mili i pracowici ludzie sprawili, że czułam się tu jak w domu.
Jedzenia w Royalu jest bardzo dużo, śniadania, późne śniadania, obiady, podwieczorki, kolacje, 2 restauracje, bar w lobby, 2 na basenach i 1 na plaży - znowu przytyłam :D
Pokoje są bardzo skromne, ale tam tylko spaliśmy. Ich zaletą była bliskość do restauracji i plaży, a baseny mieliśmy tuż obok :) Internet tylko w lobby, ale my mieliśmy kupioną kartę egipską (już w Polsce, przez stronę roamingsim.com).
Można korzystać z basenów i plaż obu hoteli, a z gastronomii przy swoim hotelu.
Największym atutem tego miejsca są rafy koralowe. Przy hotelu Brayka Bay jest łagodne wejście z piaszczystej plaży do 2 ścian raf po prawej i lewej stronie zatoki. Z kolei przy hotelu Royal Brayka nie ma możliwości wejścia do wody z plaży (z uwagi na rafy), ale jest pomost, z którego wchodzimy bezpośrednio na głębię z cudowną pionową ścianą rafy koralowej. Pływa się jak w akwarium. Hotel jest bardzo dobry zarówno dla dobrze pływających i nurkujących głębinowo (jest tu ośrodek nurkowy), jak i dla rodzin z małymi dziećmi, z uwagi na piaszczystą plażę z łagodnym zejściem. Rybki są widoczne od samego brzegu. My korzystaliśmy z obu plaż i cały pobyt właściwie przesiedzieliśmy w wodzie :D
Drugim atutem obu hoteli jest roślinność. Niesamowite aleje palmowe, kolorowe kwiaty, ptaki, gekony. Prawdziwa oaza na pustyni.
W kompleksie organizowane są też codziennie wieczorem różne pokazy i imprezy, oraz wycieczki: quady, safari, nurkowanie, snorkowanie, Luksor, Kair, Port Ghalib, El Quseir, Marsa Mubarak, Wyspy Qulaan, Satayah, statek Nefertari czy Abu Dabbab.
Temperatury we wrześniu przyjemne, około 35 stopni codziennie i delikatny wiaterek, z tym że wieczór nadchodzi szybko, o 19.00 nagle robi się ciemno. Były też 2 wietrzne dni, ale w samej zatoce nie było fal i flagę też mieliśmy przez cały pobyt żółtą.
A tak wyglądały nasze wakacje:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Egipt:
.jpg)
Trwająca budowa Nowej Stolicy Administracyjnej Egiptu:
.jpg)
.jpg)
Nasz pokój:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Widok z tarasu na basen:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Uciekające muszelki:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Taką dostałam piękną bransoletkę od Egipcjanina Mahmouda (z kamieni Piasek pustyni):
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Baseny :D
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Lobby (recepcja):
.jpg)
.jpg)
Sklepy:
.jpg)
Snorkeling:
.jpg)
.jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(3).jpg)
%20(4).jpg)
%20(5).jpg)
%20(6).jpg)
%20(7).jpg)
%20(8).jpg)
%20(9).jpg)
%20(10).jpg)
%20(11).jpg)
%20(12).jpg)
%20(13).jpg)
%20(14).jpg)
%20(15).jpg)
%20(16).jpg)
%20(17).jpg)
%20(18).jpg)
%20(19).jpg)
%20(20).jpg)
%20(21).jpg)
%20(22).jpg)
%20(24).jpg)
%20(26).jpg)
%20(27).jpg)
%20(28).jpg)
%20(29).jpg)
.jpg)
Informacja o codziennych imprezach wywieszona na ścianie amfiteatru oraz przed restauracją:
.jpg)
.jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(3).jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(4).jpg)
%20(5).jpg)
Powrót do domu i Morze Czerwone z okna samolotu:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Domek :D
.jpg)
Z Egiptu nie wolno wywozić piasku, muszli ani rafy koralowej, dlatego przywieźliśmy słodycze :D
.jpg)
Film: kliknij tutaj.
:)
Hotel mogę z całego serca wszystkim Wam polecić!
Obsługa jest bardzo życzliwa, niezwykle mili i pracowici ludzie sprawili, że czułam się tu jak w domu.
Jedzenia w Royalu jest bardzo dużo, śniadania, późne śniadania, obiady, podwieczorki, kolacje, 2 restauracje, bar w lobby, 2 na basenach i 1 na plaży - znowu przytyłam :D
Pokoje są bardzo skromne, ale tam tylko spaliśmy. Ich zaletą była bliskość do restauracji i plaży, a baseny mieliśmy tuż obok :) Internet tylko w lobby, ale my mieliśmy kupioną kartę egipską (już w Polsce, przez stronę roamingsim.com).
Można korzystać z basenów i plaż obu hoteli, a z gastronomii przy swoim hotelu.
Największym atutem tego miejsca są rafy koralowe. Przy hotelu Brayka Bay jest łagodne wejście z piaszczystej plaży do 2 ścian raf po prawej i lewej stronie zatoki. Z kolei przy hotelu Royal Brayka nie ma możliwości wejścia do wody z plaży (z uwagi na rafy), ale jest pomost, z którego wchodzimy bezpośrednio na głębię z cudowną pionową ścianą rafy koralowej. Pływa się jak w akwarium. Hotel jest bardzo dobry zarówno dla dobrze pływających i nurkujących głębinowo (jest tu ośrodek nurkowy), jak i dla rodzin z małymi dziećmi, z uwagi na piaszczystą plażę z łagodnym zejściem. Rybki są widoczne od samego brzegu. My korzystaliśmy z obu plaż i cały pobyt właściwie przesiedzieliśmy w wodzie :D
Drugim atutem obu hoteli jest roślinność. Niesamowite aleje palmowe, kolorowe kwiaty, ptaki, gekony. Prawdziwa oaza na pustyni.
W kompleksie organizowane są też codziennie wieczorem różne pokazy i imprezy, oraz wycieczki: quady, safari, nurkowanie, snorkowanie, Luksor, Kair, Port Ghalib, El Quseir, Marsa Mubarak, Wyspy Qulaan, Satayah, statek Nefertari czy Abu Dabbab.
Temperatury we wrześniu przyjemne, około 35 stopni codziennie i delikatny wiaterek, z tym że wieczór nadchodzi szybko, o 19.00 nagle robi się ciemno. Były też 2 wietrzne dni, ale w samej zatoce nie było fal i flagę też mieliśmy przez cały pobyt żółtą.
A tak wyglądały nasze wakacje:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Egipt:
.jpg)
Trwająca budowa Nowej Stolicy Administracyjnej Egiptu:
.jpg)
.jpg)
Nasz pokój:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Widok z tarasu na basen:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Uciekające muszelki:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Taką dostałam piękną bransoletkę od Egipcjanina Mahmouda (z kamieni Piasek pustyni):
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Baseny :D
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Lobby (recepcja):
.jpg)
.jpg)
Sklepy:
.jpg)
Snorkeling:
.jpg)
.jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(3).jpg)
%20(4).jpg)
%20(5).jpg)
%20(6).jpg)
%20(7).jpg)
%20(8).jpg)
%20(9).jpg)
%20(10).jpg)
%20(11).jpg)
%20(12).jpg)
%20(13).jpg)
%20(14).jpg)
%20(15).jpg)
%20(16).jpg)
%20(17).jpg)
%20(18).jpg)
%20(19).jpg)
%20(20).jpg)
%20(21).jpg)
%20(22).jpg)
%20(24).jpg)
%20(26).jpg)
%20(27).jpg)
%20(28).jpg)
%20(29).jpg)
.jpg)
Informacja o codziennych imprezach wywieszona na ścianie amfiteatru oraz przed restauracją:
.jpg)
.jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(3).jpg)
%20(1).jpg)
%20(2).jpg)
%20(4).jpg)
%20(5).jpg)
Powrót do domu i Morze Czerwone z okna samolotu:
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Domek :D
.jpg)
Z Egiptu nie wolno wywozić piasku, muszli ani rafy koralowej, dlatego przywieźliśmy słodycze :D
.jpg)
Film: kliknij tutaj.
:)