Sobotni wyjazd do Doliny Chochołowskiej był mroźny i ciekawy :)
Miałyśmy wszystko: słońce, deszcz, śnieg, grad i pyszny obiadek w schronisku :)
Krokusów było bardzo dużo, ale z uwagi na pogodę większość z nich zamknęła swoje kielichy.
Dzień jednak uważam za bardzo udany ;)
Tak było na dole, przy wejściu na polanę:
A tak na górze, obok schroniska: :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz